Czy wiesz, że już od 14 marca 2024 roku możesz stracić samochód za jazdę po alkoholu? Nowe przepisy są bezlitosne dla nietrzeźwych kierowców – konfiskata pojazdu staje się rzeczywistością. Co więcej, jeśli prowadzisz auto w leasingu lub korzystasz z samochodu firmowego, również możesz ponieść dotkliwe konsekwencje finansowe. W tym wpisie wyjaśnię, na czym polegają zmiany, kogo dotyczą i jakie są wyjątki.
Dlaczego wprowadzono konfiskatę aut?
Nietrzeźwi kierowcy to wciąż ogromny problem na polskich drogach. W 2022 roku policja zatrzymała prawie 105 000 osób prowadzących pojazd pod wpływem alkoholu, a tylko 1 stycznia 2024 roku – tuż po Sylwestrze – zatrzymano aż 356 kierujących.
Nowe przepisy mają na celu jedno: zniechęcić do prowadzenia pojazdu po alkoholu poprzez surowe konsekwencje. Władze liczą, że groźba utraty samochodu skutecznie odstraszy tych, którzy wciąż nie traktują jazdy po alkoholu jako poważnego przestępstwa.
Kiedy auto zostanie skonfiskowane?
Od 14 marca 2024 r. obowiązuje art. 44b Kodeksu karnego, który określa zasady konfiskaty pojazdu. W jakich sytuacjach sąd musi orzec przepadek auta?
- Obowiązkowa konfiskata – jeśli kierowca:
- ma powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi (lub 0,75 mg/dm³ w wydychanym powietrzu),
- dopuścił się recydywy (został zatrzymany po raz drugi w ciągu 2 lat, niezależnie od ilości alkoholu),
- spowodował wypadek lub stworzył poważne zagrożenie w ruchu drogowym,
- zbiegł z miejsca zdarzenia lub spożywał alkohol po wypadku, aby utrudnić badanie.
- Opcjonalna konfiskata – jeśli kierowca:
- ma między 0,5 a 1 promil alkoholu we krwi (lub między 0,25 a 0,75 mg/dm³ w wydychanym powietrzu),
- popełnił inne wykroczenia związane z jazdą po alkoholu, ale nie wpadł w recydywę ani nie spowodował poważnego wypadku.
A co z samochodem w leasingu?
Nowe przepisy uwzględniają także pojazdy, które nie należą bezpośrednio do kierowcy. Co w sytuacji, gdy auto jest leasingowane lub firmowe?
W takim przypadku sąd nie może skonfiskować pojazdu, ale zamiast tego orzeka przepadek równowartości auta. To oznacza, że jeśli prowadzisz samochód służbowy lub leasingowy, będziesz musiał zapłacić kwotę odpowiadającą wartości rynkowej pojazdu.
Jak określa się tę wartość?
- Jeśli pojazd ma polisę OC, bierze się pod uwagę wartość wskazaną w ubezpieczeniu.
- Jeśli takiej polisy nie ma, przyjmuje się średnią wartość rynkową na podstawie ogólnodostępnych danych.
Co to oznacza w praktyce? Im droższy samochód, tym wyższa kara. Jeśli prowadzisz luksusowe auto warte 300 000 zł, właśnie tyle możesz stracić!
Kto uniknie konfiskaty?
Istnieją dwa kluczowe wyjątki, które mogą uchronić kierowców przed utratą auta lub zapłatą jego równowartości:
- Prowadzenie pojazdu w ramach obowiązków służbowych
- Dotyczy to kierowców zawodowych, przedstawicieli handlowych oraz samozatrudnionych, którzy prowadzą pojazd w ramach własnej działalności.
- W takich przypadkach zamiast konfiskaty auta sąd nałoży nawiązkę w wysokości co najmniej 5 000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.
- Zniszczenie lub utrata pojazdu
- Jeśli samochód zostanie poważnie uszkodzony, zniszczony lub skradziony, sąd może nie orzekać jego konfiskaty ani równowartości.
- Ten przepis budzi kontrowersje – może prowadzić do celowego niszczenia aut, aby uniknąć konfiskaty.
Czy nowe przepisy są sprawiedliwe?
Nie brakuje głosów, że nowe prawo nie jest do końca sprawiedliwe. Dlaczego?
- Osoby prowadzące auto służbowe mogą uniknąć konfiskaty i zapłacić „tylko” 5 000 zł nawiązki, co jest zdecydowanie niższą karą niż utrata auta wartego kilkaset tysięcy złotych.
- Brak przejrzystości w wycenie samochodów, zwłaszcza jeśli nie mają aktualnej polisy OC.
- Możliwość unikania konfiskaty poprzez celowe uszkodzenie pojazdu.
Czy nowe przepisy sprawią, że pijani kierowcy w końcu przestaną ryzykować? Czas pokaże.
Podsumowanie – co warto zapamiętać?
- Od 14 marca 2024 r. sądy mogą orzekać konfiskatę pojazdu za jazdę po alkoholu.
- Pijani kierowcy z ponad 1,5 promila na pewno stracą swoje auto lub jego równowartość.
- Recydywiści mogą stracić auto nawet przy niższym poziomie alkoholu.
- Jeśli prowadzisz auto w leasingu lub firmowe – zapłacisz jego równowartość.
- Wyjątki obejmują kierowców zawodowych oraz sytuacje, gdy pojazd został zniszczony.
To bardzo surowe przepisy, które mogą uderzyć w kierowców mocniej niż dotychczasowe mandaty.